Wyrywanie zębów obcęgami. Doprowadzanie do stanu śmierci klinicznej, następnie cucenie, ponowne rażenie prądem i bicie aż do granicy śmierci. Przetrzymywanie w piwnicach bez jedzenia i ogrzewania. Zupełne wyjęcie poza ramy jakiegokolwiek prawa i zdanie na łaskę prymitywnych sadystów stających się panami życia i śmierci. Tak od kilku lat wygląda codzienność na "wyzwolonych" ziemiach wschodniej Ukrainy.

Tylko tam nie ma żadnego wyzwolenia. W Doniecku i Ługańsku trwa bezwzględna okupacja, którą porównać można do tej znanej Polsce po 17 września 1939 roku.

"Izolacja - głosy z piwnicy" to godny uwagi raport upubliczniony przez europosłankę "Prawa i sprawiedliwości" Annę Fotygę ukazujący wstrząsające relacje ofiar zbrodni dokonywanych przez prorosyjskich separatystów, przy udziale funkcjonariuszy Federalnej Służby Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej (FSB) - formacji, która zastąpiła KGB. Trudno zrozumieć współczesną wojnę na wschodzie Europy bez lektury zeznań tych, którzy przeżyli uprowadzenie oraz bestialskie tortury w wykonaniu ukraińskich bojówkarzy i oddelegowanych przez Moskwę rosyjskich żołnierzy. W samozwańczych republikach nie przestrzega się żadnego prawa, jeńcy wojenni nie mogą liczyć na żadne bezpieczeństwo. Stają się "zabawkami", służą przyjemności swoich oprawców, z których część psychiatria z pewnością zakwalifikowałaby do kategorii ludzi głęboko zaburzonych. Ich działania nie zmierzają do zapewnienia porządku, lecz do wyrządzenia ofierze maksymalnej krzywdy fizycznej. Nie jest szanowane cudze życie, zdrowie, poczucie godności człowieka ani honor. Ci, którzy przeżyli, zeznają o niespotykanym okrucieństwie separatystów wobec jeńców. Każdy zostać może uznany za "szpiega" lub "terrorystę" i pozbawiony wszelkich praw.

Wojna Rosji z Ukrainą często nie pozostawia miejsca na publicystykę, która byłaby wręcz nie na miejscu. Niech przemówią ofiary, bez komentarza redakcyjnego (cytaty z raportu pt. "Izolacja - głosy z piwnicy"): 

Bojownicy zaczęli grozić zgwałceniem mojej niepełnoletniej córki na moich oczach i znęcaniem się nad moją żoną, np. mówili, że wyłupią jej oczy. Miałem świadomość, że rzeczywiście mogą to zrobić. Nie mogłem na to pozwolić, dlatego zdecydowałem się przyznać do wszystkiego, co mi zarzucali. Bojownicy powiedzieli mi dosłownie: „wiesz, gdzie się znajdujesz, my już zdecydowaliśmy, że cię złamiemy. Ale ty masz jeszcze córkę i żonę w mieście. Zaraz je przywieziemy. Córkę zgwałcimy, a żonie wyłupiemy oczy”. - s. 28 raportu.

Słyszałam, jak wyżej, na piętrze, znęcano się nad kobietami i mężczyznami. Słychać było krzyki, jęki i płacz kobiet. Dwukrotnie przyprowadzono do naszej celi pewną kobietę, potem następną. Były dotkliwie pobite. Ciała miały doszczętnie poranione. Jedna kobieta spędziła w naszej celi całą dobę. Staraliśmy się jej pomóc. Ta kobieta nie mogła nawet położyć się na plecach. Leżała na brzuchu. Miała cukrzycę i jeszcze parę chorób. Miała 48 lat. Była bardzo zastraszona.” - s. 21 raportu.

Wyrywali mi też, miażdżyli zęby. Pewnego razu, w pierwszych miesiącach mojego przetrzymywania w niewoli, funkcjonariusze Ministerstwa Bezpieczeństwa Państwowego DRL wywieźli mnie z „Izolacji”. Przywieźli mnie do jakiegoś garażu, zaprowadzili do środka; jak ten garaż wyglądał i co tam było bardzo źle pamiętam. Któryś z bojówkarzy zaczął wpychać mi do ust jakiś żelazny przedmiot – kombinerki lub kleszcze. Ponieważ nie mogłem czynić oporu, było ich więcej, a ja byłem wyczerpany, zaczęli miażdżyć i kruszyć mi zęby. To był piekielny ból. [...] W wyniku niewoli straciłem 24 zęby. Zostało osiem”. - s. 45 raportu.

Położyli mnie na metalowym stole, mój tułów i kończyny unieruchomili, przywiązując taśmą klejącą. Następnie torturowali mnie prądem elektrycznym. Razili mnie „tapikiem” - „wojskowym telefonem polowym TAP-1M” - metalowe zaciski zakładali mi na różne części ciała: kończyny i palce u rąk i nóg, głowę, uszy, genitalia, itp. Odpowiednie kręcenie dynamem (prądnicą) regulowało napięcie prądu elektrycznego. [...] Potem chcieli, abym zeznał, że zabiłem „Motorolę”. - s. 21 raportu.

Oprócz „tapika” narzędziem do torturowania prądem elektrycznym był cewnik, który wbili mi do tętnicy szyjnej i puszczali prąd. Wydawało się, że przepływa on przez moje serce. Moje płuca opuchły i nie mogłem oddychać. Cewnik wprowadzali również do odbytu i doprowadzono prąd elektryczny do odbytnicy”. - s. 22 raportu.

Zatrzymywali różnych ludzi - byli tam proukraińscy mieszkańcy „DNR”, którzy nie ukrywali swojego patriotyzmu; osoby, które współpracowały ze służbami specjalnymi Ukrainy; ludzie zatrzymani w celu wymuszenia okupu lub innych korzyści (przejęcie majątku, biznesu, itp.). Byli też tacy, którzy współpracowali z „DNR” lub działali na jej rzecz - opołczeńcy, urzędnicy państwowi “DNR”. Wszyscy zatrzymani zostali oskarżeni o zdradę stanu, szpiegostwo, działalność terrorystyczną lub dywersyjną”. - s. 18 raportu.

„Słyszałam jak bili młodego chłopca. „Pałycz! Ja jestem niewinny, ja nikogo nie wydałem!..” krzyczał. – „Nie opowiadaj mi bajek!”. Bluzg na bluzgu i dalej biją. Zdaje się, odbili mu nerki, był taki oddźwięk (!). Jakby coś odbijano… „Wstawaj, szczekaj!” – krzyczeli”. - s. 18 raportu.

W piwnicy „Izolacji” bojówkarze od razu zaczęli mnie torturować. Zdjęli mi kajdanki i rozebrali do naga. Początkowo nie zdejmowali mi z głowy plastikowej reklamówki. Reklamówka była zawinięta taśmą klejącą, aby utrudnić mi oddychanie. Niewiele pamiętam z tego, co się działo później, ponieważ byłem w szoku i kilka razy traciłem przytomność”. - s. 20 raportu.

Byli i tacy jeńcy, którzy umierali w trakcie katowania. Na terenie „Izolacji” w wodzie czuć było swąd trupiego jadu. Wielu zatrzymanych nie wytrzymywało katowania, bicia, i umierało”. - s. 30 raportu.

Autorami raportu są Monika Andruszewska i Witalij Chekało, autorem grafik jest były cywilny jeniec separatystów - Serhij Zacharow. Cały materiał w języku polskim, rosyjskim i angielskim pobrać można bezpłatnie ze strony europosłanki Anny Fotygi pod poniższym linkiem:

http://fotyga.pl/2021/05/prezentacja-raportu-izolacja-glosy-z-piwnicy/

Nie jest to lektura dla ludzi o słabych nerwach ani dla zwolenników utopijnej wizji świata. Warto jednak nawet wbrew sobie sięgnąć do tego źródła, aby zrozumieć dlaczego wojna w Europie nie będzie nigdy humanitarna ani cywilizowana, a sankcjami w żaden sposób nie można powstrzymać zbrodni wojennych. Ich sprawcy pozostają jak dotąd bezkarni.


Kazimierz Turaliński

 



TPL_BACKTOTOP