Nawet co piąta kobieta odczuwa dolegliwości bólowe podczas współżycia seksualnego. To tzw. dyspareunia, której przyczyną mogą być zarówno problemy natury fizjologicznej, jak i psychicznej lub relacyjnej. Co istotne, ból może nie ograniczać się tylko do stosunku, ale pojawiać się też w innych momentach i wpływać na różne aspekty życia.

Dlatego pacjentki coraz częściej zgłaszają się z tym problemem do ginekologów i seksuologów, a ci podkreślają, że w leczeniu równie istotną rolę odgrywa zarówno psychoterapia, jak i praca z fizjoterapeutą. – Zespoły bólowe podczas współżycia są to jednostki chorobowe związane z obrębem dna miednicy – mówi agencji Newseria Biznes Justyna Karczewska, fizjoterapeutka uroginekologiczna. – Ból pojawia się podczas współżycia, ale nie tylko, może wystąpić np. podczas wkładania tamponów albo przy badaniu ginekologicznym. Najczęściej kobiety odczuwają te dolegliwości bólowe w wyniku zbyt dużych napięć, które mogą być np. wynikiem stresu. Dlatego zajmujemy się tą kwestią zarówno od strony fizjoterapii, jak i psychoterapii.

Ból podczas stosunku to dolegliwość, która utrudnia, a często nawet uniemożliwia osiągnięcie satysfakcji seksualnej. Jest to dysfunkcja ujęta w Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób ICD-10 pod numerem F52,6, określana fachową nazwą dyspareunia. Nie jest ona marginalnym problemem – szacuje się, że dolegliwości bólowe podczas współżycia odczuwa nawet ok. 20 proc. kobiet. Niekiedy dyskomfort jest na tyle duży, że osoba, która go odczuwa, wycofuje się z życia seksualnego.

– Dolegliwości bólowe mogą mieć też wpływ na inne aspekty i powodować np. odczuwanie zaparć czy zgrzytanie zębami. To są rzeczy, które wydają się niepowiązane, ale mają związek z bolesnym współżyciem seksualnym – mówi Justyna Karczewska.

U podłoża dyspareunii leżą czynniki zarówno natury fizjologicznej, jak i psychicznej lub relacyjnej. Bolesne stosunki płciowe mogą sygnalizować poważniejsze problemy zdrowotne, jak np. endometriozę, nadżerki, torbiele i mięśniaki czy nieprawidłowości w budowie narządów płciowych, dlatego każdorazowo warto zasięgnąć w tej sprawie porady specjalisty (ginekologa lub seksuologa) i przeprowadzić zaleconą diagnostykę.

Czynników psychologicznych jest bardzo wiele. To mogą być m.in. urazy pochodzące z okresu dzieciństwa, nadużycia i traumy seksualne, przekazy wyniesione z domu rodzinnego, czasem restrykcje religijne, obniżone poczucie własnej wartości, zaburzenia depresyjne, lękowe, kwestie relacji, problemy w związku. Oczywiście brak edukacji seksualnej też może mieć tutaj duży wpływ – wylicza dr Maja Chaudhuri, psycholożka, seksuolożka i psychoterapeutka.

Jak wskazuje, leczenie dyspareunii zależy od jej przyczyny i obejmuje zarówno fizjoterapię, jak i psychoterapię.

– Psychoterapia jest właśnie po to, żeby w ogóle zidentyfikować przyczynę problemu i pracować kompleksowo, bo seksualność nie funkcjonuje w oderwaniu od innych aspektów. Czasem ten problem z seksualnością to jest wierzchołek góry lodowej i okazuje się, że musimy popracować z jakąś traumą lub zahamowaniami. One niekiedy dotyczą też tego, żeby w ogóle udać się na wizytę do fizjoterapeuty i popracować z ciałem, bo tutaj różne napięcia w okolicach dna miednicy też wymagają pracy i łączą się z całym procesem psychoterapii – mówi dr Maja Chaudhuri.

– Na początku szukamy tego, co mogło wywołać te dolegliwości bólowe. Bardzo często jest to np. uraz, którego możemy nawet nie wiązać z tymi objawami. Potem w leczeniu wykorzystuje się m.in. techniki manualne, czyli pracę z ciałem, ćwiczenia oddechowe, ćwiczenia relaksacyjne. Niewiele kobiet wie też, że fizjoterapeuta uroginekologiczny – podobnie jak ginekolog – również pracuje z dnem miednicy, czyli bada i prowadzi terapię przezpochwowo – dodaje fizjoterapeutka uroginekologiczna.

Ekspertki wskazują, że proces leczenia dyspareunii w coraz większym stopniu wspierają technologie, jak np. aplikacje, które pomagają w ćwiczeniach rozluźniających albo ułatwiają kontakt między pacjentką a psychoterapeutą, wspierają edukację seksualną albo pozwalają śledzić przebieg miesiączek.

– Bardzo istotny w procesie leczenia jest również partner lub partnerka pacjentki – mówi Maja Chaudhuri. – Kobiety zwykle indywidualnie zgłaszają się na leczenie do psychoterapeuty i fizjoterapeuty, ale partnera też ono dotyczy, ponieważ często zalecane jest wstrzymanie się od współżycia i aktywności seksualnej. Natomiast później zwykle zalecamy konsultację partnerską albo konsultacje indywidualne dla partnera, żeby cały ten proces był bardziej efektywny.

Problem zespołów bólowych w seksualności ekspertki omawiały podczas jednego z ostatnich Thursday Gathering, który dotyczył edukacji seksualnej. Cykliczne imprezy, które służą wymianie doświadczeń, wiedzy i nawiązywaniu relacji, odbywają się w każdy czwartek po 17 w warszawskim Varso, a ich organizatorem jest Fundacja Venture Café Warsaw.


Źródło informacji: @Newseria

 



TPL_BACKTOTOP