W Polsce 89 proc. badanych uważa za istotne, by wszystkie państwa członkowskie UE przestrzegały podstawowych wartości Unii, w tym praworządności – wynika z badań Eurobarometru. Choć o łamaniu praworządności w ciągu ostatnich pięciu lat wiele się mówiło, również w Polsce, za dobrze poinformowanych na temat praworządności uważa się 62 proc. Polaków.

Komisja Europejska pod koniec października wystartowała z ogólnounijną kampanią informacyjną na ten temat. Ostatni raport KE wskazuje, że Unia coraz lepiej radzi sobie z wyzwaniami z obszaru naruszania praworządności.

– Praworządność to filar Unii Europejskiej, na niej oparta jest cała integracja, wszystkie polityki unijne. Bez przestrzegania zasad państwa prawa nie możemy funkcjonować w ramach wspólnej Unii Europejskiej – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Michał Wawrykiewicz, poseł do Parlamentu Europejskiego z ramienia Koalicji Obywatelskiej. – Dlatego Komisja Europejska w ostatnich latach, od czasu kiedy państwa takie jak Węgry Viktora Orbána i Polska Kaczyńskiego tak mocno i zdecydowanie podważyły zasady praworządności, przygotowuje coroczny raport na temat praworządności, wskazując, w którym kraju Unii Europejskiej, a dotyczy to wszystkich 27 krajów, są jakieś niedociągnięcia, zaniedbania bądź wyraźne naruszenia praworządności.

Od 2020 roku Komisja Europejska co roku w lipcu publikuje raport na temat praworządności w poszczególnych krajach wspólnoty. W tym roku, w piątym raporcie, poświęciła też uwagę czterem państwom kandydującym: Albanii, Czarnogórze, Macedonii Północnej i Serbii. KE podsumowała, że UE jest znacznie lepiej niż pięć lat temu przygotowana do tego, by wykrywać i rozwiązywać nowe problemy związane z praworządnością oraz im zapobiegać. Oznacza to według autorów raportu lepszą kondycję europejskiej demokracji, wzajemne zaufanie w UE, dobre funkcjonowanie jednolitego rynku oraz otoczenie biznesowe, które sprzyja konkurencyjności i zrównoważonemu wzrostowi gospodarczemu. Co roku sprawozdanie zawiera także nowe zalecenia dla krajów UE. Raport stwierdza, że kraje wdrożyły w pełni lub częściowo 68 proc. zaleceń z 2023 roku, jednak w niektórych krajach UE utrzymują się problemy natury systemowej i sytuacja uległa dalszemu pogorszeniu.

Komisja Europejska ocenia sytuację w czterech obszarach: reformy wymiaru sprawiedliwości, ramy antykorupcyjne, wolność i pluralizm mediów oraz instytucjonalne mechanizmy kontroli i równowagi

– Największe wyzwania w ramach ochrony praworządności to zapewnienie niezależności sądownictwa w każdym kraju, przestrzeganie zasad ustrojowych. Dlatego że niezależne sądownictwo to jest jedyna ochrona dla obywateli przed potęgą państwa, przed naruszeniami ze strony państwa wobec obywateli. Tylko w niezależnych sądach obywatel może znaleźć ochronę – mówi Michał Wawrykiewicz. – Ale niezależne sądy to też jest jedyna kontrola dla rządzących, bez niezależnych sądów, bez tej kontroli rządzący mogą robić praktycznie, co im się podoba.

Jak podkreśliła KE w swoim lipcowym raporcie, reformy wymiaru sprawiedliwości pozostały jednym z priorytetów politycznych – wiele państw członkowskich podjęło działania w związku z zaleceniami z 2023 roku, wdrażając wcześniej uzgodnione reformy. Kilka krajów rozpoczęło lub kontynuowało ważne reformy mające wzmocnić niezależność sądownictwa, wciąż jednak utrzymują się pewne problemy systemowe dotyczące niezależności sądownictwa i odnotowano przypadki pogorszenia sytuacji. W tegorocznym sprawozdaniu zalecono państwom członkowskim zajęcie się takimi wyzwaniami jak potrzeba zabezpieczeń w procedurach powoływania sędziów, zarówno do sądów niższych instancji, jak i na wysokie stanowiska sędziowskie, autonomia prokuratury lub potrzeba zapewnienia odpowiednich zasobów dla sądownictwa, w tym w zakresie wynagrodzeń.

Unia Europejska ma instrumenty, które chronią całą Wspólnotę przed państwami, rządami, które naruszają praworządność. To jest przede wszystkim procedura z art. 7 Traktatu o Unii Europejskiej, procedura, która była zastosowana po raz pierwszy w historii Unii Europejskiej wobec rządu Kaczyńskiego w Polsce, ale potem została uruchomiona przez Parlament Europejski także wobec Węgier – przypomina europoseł. – To jest procedura, która może zakończyć się zabraniem właściwie wszystkich uprawnień kraju członkowskiego w ramach Unii Europejskiej. Unia Europejska ma także procedurę przeciwnaruszeniową, czyli skargi do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, które może złożyć Komisja. To się może skończyć wyrokiem i nałożeniem sankcji finansowych, które mają doprowadzić do przywrócenia stanu zgodnego z prawem. Ma też możliwość zastosowania mechanizmu warunkowości, czyli wstrzymania funduszy wobec kraju, który narusza zasady praworządności.

Jak zapowiedziała przewodnicząca KE Ursula von der Leyen w swoich wytycznych politycznych na lata 2024–2029, Komisja w dalszym ciągu usprawniać będzie monitorowanie i sprawozdawczość oraz doskonalić mechanizmy kontroli praworządności. Chce do tego włączyć także obszar jednolitego rynku – badane będą problemy związane z praworządnością, które dotykają przedsiębiorstw, szczególnie małych i średnich, prowadzących działalność transgraniczną.

Specjalne badanie Eurobarometru przeprowadzone na początku tego roku wskazuje, że 72 proc. mieszkańców UE zgadza się ze stwierdzeniem, że Unia odgrywa ważną rolę, pomagając w utrzymaniu praworządności w ich kraju (w Polsce odsetek ten wyniósł 75 proc.). Prawie co dziewiąty badany z kolei uważa za istotne, by państwa członkowskie szanowały podstawowe wartości UE, w tym praworządności (w Polsce 82 proc.). Poparcie dla tego postulatu utrzymuje się na stabilnym poziomie od 2019 roku. W wielu krajach znacznie poprawił się dostęp do informacji o podstawowych wartościach UE: ogółem 51 proc. mieszkańców Unii czuje się dobrze poinformowanych na temat podstawowych wartości i praworządności w UE w porównaniu z 43 proc. w 2019 roku. Komisja Europejska, uruchamiając nową kampanie informacyjną na ten temat, chce, by ten odsetek był jeszcze większy.

Zasada praworządności jest często postrzegana jako odległa, wzniosła koncepcja, która dla wielu ludzi jest trudna do zrozumienia. Chociaż określa to, kim jesteśmy i co łączy nas jako Europejczyków, to o praworządności myślimy zwykle tylko wtedy, gdy coś idzie nie tak. Kampania ma na celu pomóc wszystkim zrozumieć, co oznacza zasada praworządności, jak bardzo polegamy na niej na co dzień i dlaczego ważne jest zapobieganie nieuczciwości i niesprawiedliwości. Zainspirowane światem sportu, wspaniałe animacje Christopha Niemanna pozwalają każdemu odnieść się do zasad praworządności – wskazał cytowany w komunikacie Didier Reynders, europejski komisarz ds. wymiaru sprawiedliwości. 


Źródło informacji: @Newseria

 



TPL_BACKTOTOP