Przypisywano mu najważniejsze zabójstwa mafijne w III Rzeczypospolitej. Urodził się w 1958 roku. Wbrew późniejszym prasowym legendom nie był w półświatku postacią wybitną, a jego życiorys mafijnym stał się dopiero w ostatnich latach życia. Od zawsze miał za to tendencję do wdawania się w bójki, w których dobrze sobie radził. 

Korzystając ze świetnej kondycji fizycznej zatrudniał się do ochrony nocnych klubów, a dzięki nawiązanym kontaktom zaczął wyjeżdżać na zlecenia na Zachód, głównie do Austrii. Szlify zdobywał w trzebińskim i chrzanowskim środowisku kryminalnym, w otoczeniu takich przestępców jak urodzony w 1960 roku Józef F. pseud. Beret. Po zmianie ustroju pseudonim ten, wzięty od nakrycia głowy, zaczął mu ciążyć, jako mało „mafijny”, więc żądał by tytułować go „Berettą”, czyli tak jak popularny w ówczesnym kinie akcji pistolet używany m.in. przez Mela Gibsona w „Zabójczej broni”. Początkowo grupa trudniła się działalnością typowo kryminalną: egzekucją długów, rozbojami, ściąganiem haraczy i innymi pospolitymi przestępstwami. Proceder trwał od połowy lat 90-tych. W końcu Beretta został podwykonawcą struktur przestępczych wiedeńskiego bossa Baraniny, a Sasza zaangażował się m.in. w ochronę jego interesów i obrót kradzionymi samochodami. Zażyłość między otoczeniem Beretty a Jeremiaszem Barańskim najlepiej potwierdza fakt, że jeszcze wiele lat po śmierci Barańskiego w jego wiedeńskim przedsiębiorstwie zatrudniona była siostra Józefa F., ciesząca się niesłabnącym zaufaniem spadkobierców.

Baranina wciąż poszukiwał nowych żołnierzy do swoich bojówek, a Maziuk wydawał się do nich idealnym kandydatem - celnie strzelał, nie miał w zwyczaj ulegać osłabiającym umysł nałogom i był pozbawiony większych oporów moralnych. Pozbawienie człowieka życia nie wzbudzało w nim wyrzutów sumienia, uznawał je za konieczność naturalnie wynikającą ze specyfiki biznesu. Podczas wypraw na Zachód zyskał też zaufanie ulubienicy Jeremiasza – Haliny G. pseud. Inka, którą boss szkolił właśnie w umiejętnościach przydatnych do realizacji misji eliminacyjnych. Po dokonanych w 1998 roku zabójstwach kolejnych liderów jego polskich bojówek – Andrzeja Grzymskiego pseud. Junior i Rafała Kanigowskiego pseud. Gruby oraz po aresztowaniu w 1999 roku komanda Karola S. odpowiadającego za zabójstwa szefów „Wołomina”, rola egzekutora przypadła Saszy...

 



Czytaj resztę artykułu w naszym tematycznym serwisie kryminalnym: "Przestępczość.pl"

 



TPL_BACKTOTOP