Parlament Europejski mierzy się z problemem naruszania praworządności przez Polskę, nadużywania prawa w celu tłumienia słusznej krytyki ze strony dziennikarzy i działaczy społecznych oraz kryzysem cen energii.

Szef Parlamentu Europejskiego David Sassoli zwrócił się w środę do służb prawnych europarlamentu o przygotowanie pozwu przeciwko Komisji Europejskiej za niestosowanie rozporządzenia o warunkowości. Jak wskazano w komunikacie PE, rozporządzenie, które zostało przyjęte w grudniu ubiegłego roku, pozwala UE zawiesić płatności z budżetu UE na rzecz państw członkowskich, w których praworządność jest zagrożona. Pismo przewodniczącego do służb prawnych Parlamentu Europejskiego pojawiło się po głosowaniu w parlamentarnej komisji spraw prawnych, w którym zalecono wszczęcie postępowania przed Trybunałem Sprawiedliwości UE. Jak poinformowano, większość przywódców grup politycznych na środowej Konferencji Przewodniczących, którą tworzą szef PE i przywódcy grup politycznych, poparła tę akcję.

Z pisma wynika, że ​​Parlament wycofa to postępowanie prawne, jeśli Komisja Europejska podejmie niezbędne środki. Przemawiając po spotkaniu liderów grup politycznych w Parlamencie, szef PE zaznaczył, że państwa członkowskie UE, które naruszają praworządność, nie powinny otrzymywać środków unijnych. Zaważył, że w ubiegłym roku PE „ciężko walczył” o mechanizm, który to zapewni, jednak do tej pory Komisja Europejska niechętnie z niego korzystała. „Unia Europejska jest wspólnotą zbudowaną na zasadach demokracji i praworządności. Jeśli są one zagrożone w państwie członkowskim, UE musi działać w celu ich ochrony. Dlatego poprosiłem nasze służby prawne o przygotowanie pozwu przeciwko Komisji, aby zapewnić właściwe egzekwowanie przepisów UE” – podkreślił Sassoli.

We wtorek w PE odbyła się burzliwa debata na temat wyroku polskiego Trybunału Konstytucyjnego w kontekście prymatu prawa europejskiego. Premier Mateusz Morawiecki tłumaczył, że prawo unijne jest nadrzędne wobec krajowego do poziomu ustawy i w obszarach przyznanych Unii kompetencji, natomiast najwyższym prawem pozostaje konstytucja. Według przewodniczącej KE Ursuli von der Leyen wyrok Trybunału Konstytucyjnego kwestionuje podstawy Unii Europejskiej. Po debacie PE wydał komunikat, w którym poinformował, że „zwrócił się do Komisji Europejskiej o podjęcie natychmiastowych działań w obronie polskich obywateli i podstaw prawa UE poprzez uruchomienie mechanizmu warunkowości”.

Rozporządzenie w sprawie uwarunkowań dotyczących praworządności, mające na celu ochronę funduszy UE przed ich ewentualnym niewłaściwym wykorzystaniem przez rządy UE, weszło w życie 1 stycznia 2021 roku. W ramach nowych przepisów nie zaproponowano jednak żadnych instrumentów. Rada Europejska zwróciła się do Komisji o opóźnienie ich stosowania, tak by państwa członkowskie mogły je zaskarżyć do Trybunału Sprawiedliwości UE (Polska i Węgry uczyniły to 11 marca 2021 roku), oraz do czasu, gdy Komisja opracuje szczegółowe wytyczne dotyczące ich stosowania.

W rezolucji przyjętej pod koniec czerwca 506 głosami do 150, przy 28 wstrzymujących się od głosu, europosłowie stwierdzili, że rozporządzenie dotyczące warunkowości w zakresie praworządności, które weszło w życie 1 stycznia 2021 roku, dotyczy również środków przydzielonych za pośrednictwem unijnego Instrumentu na rzecz Odbudowy. Mimo to Komisja Europejska nie zaproponowała żadnych środków na mocy nowych przepisów i nie dotrzymała terminu 1 czerwca, wyznaczonego przez europarlament w rezolucji z 25 marca, na sfinalizowanie wytycznych dotyczących stosowania rozporządzenia. Uznano wtedy, że stanowi to "wystarczającą podstawę do podjęcia kroków prawnych przeciwko Komisji na mocy art. 265 TFUE".

kic/


Komisje Wolności Obywatelskich oraz Spraw Prawnych Parlamentu Europejskiego zaapelowały o stworzenie przepisów umożliwiających zapobieganie zastraszającym i dokuczliwym działaniom prawnym mającym na celu uciszanie głosów krytycznych. W przyjętym przez obie komisje projekcie raportu europosłowie zaproponowali wprowadzenie regulacji mających na celu przeciwdziałanie zagrożeniu, jakie tzw. strategiczne procesy sądowe przeciwko partycypacji społecznej (ang. Strategic Lawsuits Against Public Participation - SLAPP) stanowią dla dziennikarzy, organizacji pozarządowych i społeczeństwa obywatelskiego. Projekt został przyjęty 63 głosami „za”, przy 9 „przeciw” i 10 wstrzymujących się.

Silne poparcie dla naszego sprawozdania jest mocnym przesłaniem, że Parlament będzie chronić czwarty filar naszej demokracji. Wzywamy do stworzenia mechanizmów umożliwiających szybkie oddalanie dokuczliwych procesów sądowych oraz pomoc poszkodowanym w dochodzeniu odszkodowania. (…) Kluczową kwestią jest równowaga. Bierzemy na cel tych, którzy nadużywają naszych systemów prawnych, aby uciszać lub zastraszać (autorów głosów krytycznych – PAP). Jednocześnie chcemy chronić tych, którzy znaleźli się w krzyżowym ogniu (wymierzonych w nich działań prawnych – PAP), z których wielu nie ma dokąd się zwrócić (o pomoc – PAP)” – stwierdziła współsprawozdawczyni projektu maltańska eurodeputowana Roberta Metsola.

Europosłowie w przyjętym dokumencie zwrócili uwagę, że żadne państwo członkowskie nie uchwaliło dotychczas przepisów mających na celu ograniczenie SLAPP-ów i ich negatywnego wpływu na wartości UE oraz rynek wewnętrzny. W raporcie podkreślono, że nierównowaga sił i zasobów pomiędzy skarżącymi a pozwanymi podważa prawo tych ostatnich do rzetelnego procesu sądowego. Eurodeputowani wyrazili szczególne zaniepokojenie finansowaniem SLAPP-ów z budżetów państwowych oraz ich wykorzystywaniu w połączeniu z innymi środkami znajdującymi się w dyspozycji państwa przeciwko niezależnym mediom, dziennikarstwu i społeczeństwu obywatelskiemu.

Projekt sprawozdania wzywa Komisję Europejską do przeanalizowania najlepszych praktyk w odniesieniu do SLAPP-ów stosowanych obecnie poza UE oraz przedstawienia pakietu środków, w tym prawodawstwa. Powinny one, zdaniem eurodeputowanych, obejmować m.in. jednolite na obszarze UE zasady dotyczące zniesławienia oraz ustalenie, że sprawy powinny być rozstrzygane przez sądy (i zgodnie z prawem) miejsca zwykłego pobytu pozwanego. Komisje zaapelowały także o opracowanie przepisów, na podstawie których SLAPP-y można by szybko zatrzymać w oparciu o obiektywne kryteria, takie jak liczba i charakter wniesionych pozwów, wybór jurysdykcji i prawa lub istnienie jasnego i uciążliwego brak równowagi sił pomiędzy stronami.

Zdaniem eurodeputowanych w przyszłych przepisach powinny się znaleźć także sankcje wobec powoda, który nie będzie potrafił uzasadnić, że podjęte działania prawne nie stanowią nadużycia, a także mechanizmy zapewniające ofiarom SLAPP-ów oraz organizacjom wspierającym ich środki finansowe na pomoc prawną i psychologiczną. W dokumencie zwrócono również uwagę na konieczność odpowiedniego przeszkolenia sędziów i prawników.

SLAPP-y podważają praworządność i uderzają w rynek wewnętrzny oraz prawa do wypowiedzi, informacji i zrzeszania się. Wzywamy Komisję do przedstawienia konkretnych i wykonalnych wniosków ustawodawczych, dotyczących na przykład tzw. +turystyki oszczerstw+ i +zakupów na forum+. Proponujemy również kluczowe środki pozalegislacyjne, takie jak skuteczna pomoc finansowa i prawna, a także wsparcie psychologiczne i praktyczne porady, które mają być zapewniane przez punkt kompleksowej obsługi +pierwszej pomocy+ dla ofiar (SLAPP-ów – PAP)” – powiedział drugi współsprawozdawca projektu, niemiecki eurodeputowany Tiemo Wölken. Projekt ma zostać przedłożony pod głosowanie plenarne w listopadzie br.

 

Źródło informacji: EuroPAP News

 



TPL_BACKTOTOP