Spora część roślin korzysta z mikoryzy i wchodzi we współpracę z grzybami. Nie jest wykluczone, że grzyby łącząc się z wieloma roślinami są dla roślin jak Internet - pośredniczą w przenoszeniu informacji - powiedział dr Jarosław Szczepanik z Wydziału Biologii Uniwersytetu Warszawskiego.

Mikoryza to przykład powszechnej w przyrodzie symbiozy - współpracy przynoszącej korzyści obu partnerom. "Dla rośliny mikoryza to tania inwestycja w system korzeniowy" - ocenił podczas wykładu na Nocy Biologów dr Jarosław Szczepanik. Wyjaśnił, że dzięki współpracy z grzybem roślina uzyskuje łatwiejszy dostęp do soli mineralnych, wody czy innych potrzebnych do życia substancji z podłoża. "Grzyby mikoryzowe załatwiają też roślinom część syntezy hormonów, niezbędnych roślinom" - dodał. Roślina w zamian oferuje grzybom produkty fotosyntezy, a więc cukry.

Jak przybliżył Szczepanik, są dwa rodzaje mikoryzy. Najbardziej powszechna jest tzw. mikoryza arbuskularna, z której korzysta ponad 80 proc. roślin naczyniowych. W ramach tej mikoryzy grzybnia wnika do środka korzenia roślin. Trochę rzadziej spotykana jest mikoryza zewnętrzna (tzw. ektomikoryza). Ma ona miejsce, kiedy grzybnia opłata korzenie rośliny. Badacz wyjaśnił, że grzyby kapeluszowe, które zbieramy w lesie - np. borowiki, podgrzybki, czy kurki - często wchodzą w tego typu mikoryzę z drzewami.

Badacz opowiadał, że różne rośliny w różnym stopniu stosują mikoryzę. Od tej współpracy szczególnie uzależnione są rośliny wrzosowe - np. jagody, borówki, wrzosy. Za to grzybów do życia nie potrzebują wcale mchy. Bez współpracy z grzybami nieźle sobie też radzą np. kapustne (w tym rzodkiewnik, ukochana roślina modelowa naukowców).

Fascynującym, ale nie do końca zbadanym jeszcze zjawiskiem dotyczącym współpracy roślin i grzybów jest sieć mikoryzowa. Dr Szczepanik opowiedział, że niezwykły obraz mikoryzy pojawia się, kiedy zależnościom tym przygląda się z dalszej perspektywy - z perspektywy całego ekosystemu, jaką jest np. łąka czy las. "Okazuje się, że w takim systemie w zasadzie połączony jest każdy z każdym. Są grzyby, które +podłączają się+ do kilku różnych roślin, ale może być i roślina, która łączy się z kilkoma grzybami różnych gatunków" - opowiedział badacz. Przyznał, że rośliny wspólnie z grzybami tworzą sieć. A sieć tę można badać tak, jak inne sieci - np. Internet.

Badacze zaczęli się zastanawiać czy grzybnia może np. służyć roślinom, jako przewody komunikacyjne - czy za jej pośrednictwem rośliny mogą sobie przesyłać jakieś substancje czy informacje. To trudno zbadać, ale nie jest to niemożliwe. W eksperymencie trzeba wykluczyć inne potencjalne drogi komunikacji między roślinami (np. to, że informacje przesyłane są przez powietrze lub przez glebę). W eksperymencie jedną z roślin zainfekowano mszycami. Okazało się, że rośliny połączone z tym osobnikiem jedynie grzybnią, nieco szybciej i nieco lepiej reagowały na potencjalne zagrożenie. A z tego wynika, że pewna część substancji sygnałowych musi przedostawać się z rośliny na roślinę za pośrednictwem grzybów.

Jak przyznał jednak Szczepanik, sieci mikoryzowe ciągle kryją przed nami mnóstwo tajemnic.

 

Źródło: https://naukawpolsce.pl  

PAP - Nauka w Polsce

lt/ mki/

 



OKCYDENT.pl najnowsze materiały

psychologia i społeczeństwo
psychologia i społeczeństwo
historia najnowsza
TPL_BACKTOTOP